Opowiadamy tu historie ludzi i kotów, które są tak niesamowite i niezwykłe, iż żaden pisarz nie byłby w stanie ich wymyślić. Napisało je samo życie. Dlatego tym bardziej są wyjątkowe, że opisują naszą ludzką determinację w walce o ukochane zwierzątko i walkę kota, który całą swoją kocią wolą chce żyć. Oczywiście, w tej bitwie z chorobą, z cierpieniem, pomagają nasi znakomici lekarze, jednakże opisane tu przypadki są to tak zwane "cuda".

Kotów tych nie powinno już być z nami, bowiem choroby z jakimi się zmagały w 100 przypadkach na 100 są śmiertelne - a jednak są z nami, żyją i każdego dnia patrząc na te rozbrykane futrzane stworzonka trudno uwierzyć, że były już prawie za Tęczowym Mostem.

Dziękujemy tu lekarzom za ich ogromną wiedzę,wolę walki, za ogromny szacunek do życia naszych podopiecznych, za to, że zawsze walczą do końca, nie załamują się, nie rozkładają bezradne rąk, tylko wszystkimi sposobami starają się pomóc i jeszcze nas - kocich opiekunów, podtrzymują na duchu i dodają otuchy.