Delicja
Mimo lat pracy, ogromu nieszczęść na jakie napotykam co rusz, nigdy, ale to nigdy nie pogodzę się z faktem, że czasem ja muszę podjąć decyzję o pożegnaniu kota. Zawsze to boli mnie tak samo, nawet jak mam świadomość, że tym samym przerywam ból i straszne cierpienie. Delicja, zwana w fundacji Tri, była śmiertelnie chora, nie było innej drogi jak tylko przeprowadzić ją za TM. Jednak są to chwile w moim życiu, po których muszę mieć dla siebie czas, żeby poukładać się sama ze sobą...
Wpis: 28.06.2013