Damon
Lato trwa, ale zmierza wielkimi krokami ku jesieni i zimie. My też się spieszymy - zbieramy małe, chore, przestraszone. Leczymy, karmimy, ale czasem któreś kocie jest tak słabe, że mimo starań, troski i najlepszej opieki wybiera inną drogę. Wtedy płaczemy...
Żegnamy małego Damonka. Wiem, że opiekunkom w domu tymczasowym jest trudno, ale jak nie my, to kto podoła?
Wpis: 24.09.2013