Takie Akcje są potrzebne
fot. Bogdan Rogulski
Fundacja Kocia Mama jest już na tyle znana w środowisku kociarzy i społeczników, że pomału zaczyna modelować sposób postępowania na polu walki z bezdomnością kotów dzikożyjących. Nasze dokonania, sukcesy, wiedza i kompetencja budzą powszechne uznanie, dlatego też nikogo nie dziwią Akcje, czy też inne formy wsparcia bądź promocji, z jakimi występują ludzie rozumiejący ogrom pracy, jaką wykonujemy każdego dnia na rzecz braci mniejszych. Realizujemy założenia statutowe nie tylko poprzez działanie bezpośrednie jakim są sterylizacja i kastracja, ale przede wszystkim duży nacisk kładziemy na edukację, profilaktykę i promocję właściwych zachowań oraz relacji pomiędzy karmicielami i miłośnikami kotów a ludźmi Fundacji. Wszystko to ma na celu lepszą komunikację i szybszy przepływ informacji co finalnie przekłada się na płynność w interwencjach, adopcjach i sprawności w funkcjonowaniu poszczególnych płaszczyzn, jakie są objęte działaniem FKM.
Niebagatelną rolę odgrywa tu oczywiście fenomenalne planowanie i logistyka, jakiej mogłoby nampozazdrościć niejedno biuro samorządowe.
Akcja Grupy "Polub mnie polubię Ciebie" przechodziła kolejne etapy: zaistniałyśmy w niej, poznały nas osoby, które doceniając skalę dokonań, a nie mając innej możliwości włączenia się, przekazały na rzecz fundacji darowizny. Kolejną fazą było trwanie w środowisku Grupy i wtedy to Fundacja była adresatem próśb, gdzie istotą wymagającą pomocy był kot. Aż doszliśmy do kompletnej stagnacji.
Na taki rozwój Akcji nikt nie miał wpływu. Sądzę, że jest to spowodowane samym profilem grupy, która generalnie funkcjonuje, ażeby promować własne firmy, pomagać sobie wzajemnie w różnego rodzaju konkursach. Ich działanie nie jest skierowane na wolontariat czy też pracę społeczną.
Niezmiernie cenna była dla Fundacji możliwość zaistnienia w świadomości tysięcy ludzi, bowiem Grupa jest na jedną z najbardziej liczebnych jakie funkcjonują na portalu społecznościowym.
Dziękuję za współpracę, za zorganizowanie kampanii promocyjnej dla Fundacji Kocia Mama, bo w jej wyniku zyskałyśmy darczyńców, powiększyło się znacznie grono sympatków FKM, wzrosła wiedza o stylu w jakim działamy, a - co najistotniejsze - informacja o nietypowej Fundacji na stałe wpisała się w umysły kociarzy w całej Polsce i świecie.
Ja zaś dzięki Grupie "Polub mnie..." miałam przyjemność poznania fantastycznych istot, które powiększyły grono moich przyjaciół i razem wdrażamy w życie pomysły, które rodzą się w wyniku wzajemnych rozmów, przemyśleń, dyskusji, wizji i projektów. Jeden etap w życiu Fundacji zostaje zamknięty, otwierają się kolejne i tak ewoluujemy dalej, rozwijając i usprawniając wolontariat fundacyjny.
Wpis: 19.08.2013