Uwaga! Znajdujesz się na archiwalnej stronie Fundacji Kocia Mama. Aktualna strona znajduje się pod adresem www.kociamama.pl

Kampania społeczna: Obalamy mity o chorobach odzwierzęcych

  • fot. Maciej Szymczak
    fot. Maciej Szymczak

 

Jest grupa chorób, które łączą ludzi i koty. Leczenie jest podobne, objawy i formy w jakich występują charakteryzują te same symptomy.
Im bardziej rozwija się wiedza weterynaryjna, tym bardziej my, opiekunowie kociaków, jesteśmy świadomi jak właściwie postępować, nie popadać w panikę czy rozpacz, kiedy okaże się, że nasz futrzak nagle podupada na zdrowiu.
Diagnostyka jest na wysokim poziomie, a sprzęt na jakim pracują lekarze wspierający działania FKM jest z reguły wysokiej klasy, więc margines popełnienia błędu jest minimalny.
Musimy mieć świadomość, że Kocia Mama współpracuje z weterynarzami, którzy, potocznie mówiąc, mają rękę do kotów.
Jest pewien podział także i w społeczności lekarzy weterynarii. Mimo, iż kończyli studia ogólne, z czasem robią specjalizacje i podnoszą kwalifikacje poprzez kursy doskonalące o tematyce kociej, co ma bezpośrednio przełożenie na ich postrzeganie chorób, sposób postępowania i prowadzenie pacjenta.
Dawno już minęły czasy, gdy kot czy pies traktowany był jako zwierzę podwórkowe mające pełnić wyłącznie określone obowiązki bez prawa do leczenia czy zapewnienia godnego bytowania. Wzrost świadomości społecznej, rozwój medycyny oraz działania na szczeblu administracji państwowej modelują właściwe relacje ludzi i zwierząt. Niebagatelna jest także zasługa organizacji prozwierzęcych.
Weterynaria podzielona jest również na różne działy: są specjaliści od chorób skóry - omawialiśmy już najczęściej występujące przypadki, jest także duża grupa lekarzy zajmująca się neurologią i kardiologią.
U kotów, jak u ludzi, mogą występować różne obciążenia genetyczne.
Mioty zbyt blisko krzyżowane, w obrębie tego samego stada, mogą mieć zdeformowane, bądź źle wykształcone narządy wewnętrzne albo ich wygląd może odbiegać od prawidłowego.
Były przypadki zbyt długich uszu, wyłupiastych oczu czy niewykształconych właściwie płuc. Wszelkie deformacje zewnętrzne jak i wewnętrzne uniemożliwiające właściwe funkcjonowanie, a przede wszystkim wywołujące ból i cierpienie u kotów, niestety są powodem do podjęcia decyzji o eutanazji. Jest to najtrudniejsza decyzja, która zawsze zostawiana jest szefowej, ale mając świadomość, iż Fundacja zabiega o dobro i prawo do godnego bytowania, niekiedy racje wyższego rzędu nakładają na mnie trudne obowiązki.
Kilka najważniejszych informacji ogólnych, jakie chcemy przekazać opiekunom kotów ma spełnić zadanie wyłącznie informacyjne i zapobiec panice w chwili, gdy kociak zachoruje. Nie chcemy zastępować weterynarza - wizyta w lecznicy jest zawsze podstawą właściwego leczenia.

 

Wpis: 12.11.2013