Uwaga! Znajdujesz się na archiwalnej stronie Fundacji Kocia Mama. Aktualna strona znajduje się pod adresem www.kociamama.pl

Bo koty są cierpliwe

 

Najtrudniejszą rzeczą z jaką przyszło mi się zmierzyć, kiedy stałam się szefową FKM, było nauczenie się cierpliwości i teraz, każdego dnia, tego samego muszę uczyć moje dziewczyny, a nie jest to łatwe!
Jesteśmy, jak to powiedział mój przyjaciel, osobami działającymi na płaszczyźnie zwiększonej wrażliwości, przez co łatwiej tracimy spokój, szybciej reagujemy impulsywnie, popadamy w złość albo euforię - w zależności od okoliczności.
Nie ma w tym nic dziwnego. Takie zachowania są normalne dla osób takich jak my - ocierających się z jednej strony o ogrom bólu zadanego niewinnemu zwierzęciu, z drugiej zaś mających do czynienia z ludźmi typowo roszczeniowymi. Taka forma działalności jest trudna i ma przełożenie na permanentny stres, w jakim żyjemy.

Nigdy nie wiemy kto ze sposobu naszej pracy zrobi nam zarzut, a wiadomo, kiedy się działa społecznie, jest to szczególnie przykre.

Nie daje to zapału do dalszej aktywności, wręcz przeciwnie!

Dlatego już dawno przestałam pospieszać ludzi, zachęcać do szybkiego działania na naszą korzyść.
Wolę dać czas nowym osobom na poznanie nas jako Fundacji, zrozumienie ogromu pracy i panujących tu relacji. Tak jest lepiej i bezpieczniej, zarówno dla mnie, jak i dla potencjalnych darczyńców.

Zaczęło się od adopcji kota, potem kilka prezentów przyjechało dla FKM, a teraz Pani Hanna Batko postanowiła od nowego roku opodatkować się na naszą rzecz. Co miesiąc będzie przychodził przelew na leczenie kotów i nieistotna jest kwota, liczy się serce i gest!

Spotkała nas przypadkiem, poznała i stała się naszym dobrym duszkiem, ale musiała mieć na to czas! I to jest ważne!

 

Wpis: 12.12.2012