Uwaga! Znajdujesz się na archiwalnej stronie Fundacji Kocia Mama. Aktualna strona znajduje się pod adresem www.kociamama.pl

Akcja społeczna "Mój kot ma dom"

 

Akcja społeczna "Mój kot ma dom" dobiegła końca. Nie wiem jakie będą jej dalsze losy. Czy będzie kontynuowana jak akcja "Nakręceni na pomoc", w której do zbierania nakrętek wciąż włączają się nowe osoby, organizacje i szkoły?
Takie działania zawsze są jedną wielką niewiadomą, bo składa się na nie kilka bardzo istotnych czynników.
Najważniejszym z nich jest praca ludzi na płaszczyźnie przyjaźni związanej z Fundacją, bowiem fotograficy - Łucja i Bogdan, jak i osoby mieszkające z kotami, nie są wolontariuszami FKM, więc ja - jako szefowa Fundacji, nie mogę wymagać od nich żadnej konkretnej pracy.
Wszystkie ich działania są dla mnie prezentem, podarunkiem, za który mogę być bardzo wdzięczna, ale nie mogę ich stawiać w tym samym szeregu co moje wolontariuszki.
One są moim zespołem, ekipą ratującą koty, mają swoje zadania i z nich są rozliczane.
Łucja i Bogdan są z nami na innej zasadzie i to jest również bardzo cenne. Poświęcają swój czas, talent i umiejętności by promować pozytywne działania Fundacji.
Wiadomo, kociarze to specyficzna kategoria ludzi!
Jednak co przyniesie przyszłość, to się okaże.
Na razie pierwsza edycja akcji "Mój kot ma dom" została zakończona. Piękne zdjęcia kotów, wzruszające opisy ze spotkań, dużo dobrej roboty!
I znów byłyśmy pierwsze, wyrwałyśmy się przed szereg. Kolejny projekt uwieńczony sukcesem.
Wiem, że jest jeszcze dużo chętnych na te sesje, ale muszą uzbroić się w cierpliwość. Inspiratorka akcji nie powiedziała definitywnie "koniec", a "czekamy do wiosny"!
Popytam zaprzyjaźnionych fotografów, bo czeka Piotrków, Tomaszów, Warszawa! Każdy chce wspierać Fundację i promować dobre adopcje!!!
Łucja, Bogdan - dziękuję za super pracę!
Efekty wspólnej pracy można oglądać na blogu w piękniej książeczce zrobionej przez Łucję.


Poniżej link do blogu:

Mój kot ma dom

 

a także do samej publikacji:

Książeczka

 

Wpis: 3.02.2013